poniedziałek, 18 marca 2013

Zabytki, zwiedzanie i tak w kółko...

Jako, że jeszcze spory kawał dnia przed nami, postanawiamy odfajkować kolejnych kilka zabytków z naszej listy "must see in Marrakesh". Nie jest to jednak wyścig pokoju, więc bez zbędnego pośpiechu przemykamy przez medynę by dotrzeć do meczetu Ibn Jusufa. Meczet leży w samym centrum starego miasta i jest ogromny. Bodaj największy w całej medynie. Jako, że położony jest w gęsto zabudowanym rejonie, nie sposób jednak podziwiać jego architektury, zwłaszcza wędrując wąskimi, przylegającymi do niego uliczkami. Być może gdyby dało się wejść na dachy okolicznych domów, możnaby podziwiać go w pełnej okazałości. My nie mamy jednak tyle szczęścia...
Niestety, jak większość meczetów w Maroku ten także jest niedostępny dla innowierców. Szkoda, choć z drugiej strony większość naszych kościołów też jest zamknięta dla turystów.
Sam meczet nie jest więc specjalnie atrakcyjny z punktu widzenia turysty. To co najciekawsze w tej okolicy to  przylegająca do meczetu szkoła koraniczna Medresa Ibn Jusufa. Podobno jedna z najpiękniejszych na świecie, a z pewnością w Maroku. Żeby ją odnaleźć, błądzimy wąskimi uliczkami przez ładnych kilka minut. W końcu się udaje i znajdujemy małe, niepozorne drzwiczki do wnętrza.

Knocking on heavens door,  24mm   f/5,6  1/100s


Wchodzimy do środka. Szok !! Wejście do medresy jest jak przejście przez szafę w "Opowieściach z Narnii", albo przez lustro w "Alicji w krainie czarów". Wprost z zatłoczonej, wąskiej uliczki wchodzimy na wewnętrzny dziedziniec medresy. Panująca tu zupełna cisza i spokój są uderzające. Całkowicie inny świat. Już po chwili człowiek zapomina że jest w samym środku ogromnego miasta.
Na środku wewnętrznego dziedzińca znajduje się basen do rytualnego obmywania się przed modlitwą. Po obu stronach dziedzińca na galeriach ulokowane są cele przeznaczone dla studentów, zaś cały dziedziniec ozdobiony jest niesamowicie skomplikowanymi i pięknymi zdobieniami i ornamentami typowymi dla architektury arabskiej a także wersetami z koranu.


Medresa Ibn Jusufa, 43mm   f/13  1/20s
Medresa Ibn Jusufa, 18mm   f/13  1/30s






Nie jestem jakimś fanem architektury i wzornictwa, ale muszę przyznać, że dla mnie jest to coś niesamowicie zachwycającego. Ten sposób zdobienia, jakże odmienny od stylu europejskiego, jakoś bardziej do mnie przemawia niż freski i malowidła. Może to mój ścisły umysł, ale geometryczna doskonałość, powtarzalność i matematyczna precyzja tych wzorów są dla mnie niesamowicie urzekające. Zresztą jeden obraz wart tysiąca słów....

Wzornictwo marokańskie
Ornamentyka arabska











Nawet jeśli nie jest się miłośnikiem zwiedzania, Medresa Ibn Jusufa jest jednym z tych miejsc w Marrakeszu które warto odwiedzić choćby dla samego klimatu miejsca. Nam zwiedzanie zajmuje niecałą godzinę.

Kolejny punkt na naszej liście to leżące w pobliżu medresy Muzeum Marrakeszu. Muzeum mieści się w pałacu Dar Munabbi i  można w nim zobaczyć typowe zabytki związane z kulturą, historią i życiem dawnych mieszkańców stolicy. Generalnie ciekawe ale bez jakichś szczególnych rewelacji. no może poza ogromnym, ważącym chyba z tonę, żyrandolem w sali głównej. Samo muzeum wspominam głownie przez pryzmat małej scysji ze strażnikiem, która skończyła się zarekwirowaniem mojego statywu na czas zwiedzania. Wszystko przez jakąś parkę turystów, którzy przewrócili jeden z eksponatów i narobili strasznego zamieszania. Po tym wszystkim strażnik postanowił bardziej skrupulatnie wywiązywać się ze swoich obowiązków...wieć skończyło sie na  "no profeśonal foto sir, giw mi jor foto thing". Szlag by go trafił... służbista... :/



Muzeum Marakeszu, 18mm   f/10  1/30s
Le grand chandelier, 18mm   f/10  1/30s





















muzeum Marrakeszu wędrujemy tego dnia jeszcze tylko zobaczyć leżącą tuż obok kubbę al-Ba'adijjin czyli grobowce Almorawidów. Jest to kolejne miejsce, gdzie można podziwiać niesamowite, koronkowe wręcz zdobienia tak charakterystyczne dla sztuki islamskiej. Po całym dniu zwiedzania, nie robi to już na nas takiego wrażenia, niemniej warto tam zerknąć będąc w okolicy meczetu Ibn Jusufa.  


Kubba al-Ba'adijjin,  18mm   f/10  1/8s


Grobowce Almorawidów, 25mm   f/10  1/50s


Zwiedzania grobowców zajmuje nam zaledwie kilkanaście minut. Słońce jest już coraz niżej. Na zegarku już dawno po 18-tej. W końcu, po całym dniu, stwierdzamy, że koniec zwiedzania na dziś.  Nie samymi zabytkami człowiek żyje. Czas coś przekąsić...

Golden Mosque, 70mm   f/13  1/100s


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz